Oprócz konsekwencji w postaci zagrożenia solipsyzmem- efektu intensywnego interfejsjonowania połączenia podmiotu ze światem, można mówić także niemal o każdej wersji spatologizowanej idei filozoficznej forsowanej audiowizualnymi środkami. Idea filozoficzna okazuje się zagrożeniem wynikającym bezpośrednio z wykonywanej przez technikę „metafizycznej pracy” (W. Chyła), w wyniku której kultura audiowizualna wprowadza szereg wariantów kulturowej niepełnosprawności, które wiążą się tyleż z „techniczną eksploatacją pragnienia” (B. Stiegler), co z ustawicznym upośledzaniem pragnienia. (O)błędna dystrybucja pragnienia jest przerywana przez automaty kultury audiowizualnej – reklamy, podpowiedzi, sugestie – już nie tylko systemów eksperckich, ale w co raz większym stopniu systemów międzyludzkiej komunikacji, które przybierają postać systemu eksperckiego – logika wypowiedzi, „porozumienia”, podporządkowana jest biotechnicznej megamaszynie kultury audiowizualnej.
Jak zwykle mamy do czynienia z odwróceniem – jednostka dotąd traktowana jako zawsze „poza”, wyłączana poza wspólnotę, czyli geek – staje się dziś modelem użytkowania audiowizualnych treści, czemu odpowiada rehabilitacja wszelkich form anty-kultury jako niechęci do ujmowania kultury jako całości, czemu odpowiada skupianie się przez użytkowników kultury na wybranych aspektach, zainteresowaniach. Formowana audiowizualnie kultura monomanii, a więc przez swoją zaprogramowaną niekompletność będącą efektem zawsze cząstkowej inwestycji pragnienia, określą tą niepełnosprawność kulturową jako najwyższą sprawność.